[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zmieniono zamki i...
 Zaczekaj chwilę. Alan zaglądał tu w ubiegłym
tygodniu, ale nie chciałam z nim mówić. Czwarta dziew-
czyna, zatrudniona na twoje miejsce, rozmawiała z nim.
Została wyrzucona, bo zjadała więcej, niż podawała.
Zresztą nie sądziłam, że będzie miał czelność pokazać się
u ciebie. No i co?
 Nic. Kazałam mu się wynosić, a Del tego dopil-
nował.
 To Del był w tym czasie?
82 Ingrid Weaver
 Przychodzi codziennie.
 I tylko jako przyjaciel?
 Tak.
 JesteÅ› pewna?
 Absolutnie.
 I to jest to, czego chcesz?
Zawahała się, zanim odpowiedziała.
 Oczywiście, że tak.
Joanne parsknęła z niedowierzaniem.
 Mówię poważnie  żachnęła się Maggie.  Nie
zamierzam angażować się w żaden związek z mężczyzną.
Spójrz na mnie. Oprócz śmiechu wartych cycków, mam
rozhuśtane hormony, które fermentują we mnie jak
drożdże. Najważniejszym moim celem jest dziecko.
Jeszcze tylko brakowało, żebym wdała się w romans!
Joanne popatrzyła na nią w milczeniu. Zmieniły się
światła, przetoczył się strumień ludzi, a one stały i gadały.
 To naprawdę byłoby głupie  ciągnęła Maggie.
 Poza tym, nie znam się na mężczyznach. Alan okazał
się pomyłką. Powinien był mnie wyleczyć ze wszelkich
iluzji o królewiczu z bajki.
Joanne zaczęła się uśmiechać.
 Nie kpij sobie  powiedziała Maggie.  Poza tym to
jest najmniej odpowiednia chwila. Gdybym nawet wy-
krzesała z siebie całą energię i przymierzyła się do czegoś
poważnego z Delem, i tak bym to popsuła. A Del jest
takim miłym człowiekiem.
 Jest miły?
 Tak. Strasznie. %7łebyś widziała, jak się czerwieni,
ilekroć mówię o karmieniu Delili.
 Kowboj Del siÄ™ czerwieni? Nigdy bym go o to nie
Tajny agent Kopciuszka 83
posądzała!
 No może niezupełnie. Raczej się rumieni.
 Popatrz, popatrz! InteresujÄ…ce...
 To jest urocze. %7łyły na szyi zaczynają mu pulsować,
a jego głos staje się odrobinę niższy. Ma cudowny głos.
Taki kojÄ…cy i zarazem pobudzajÄ…cy. Jak jego dotyk.
 Ach, tak. Dotyka ciÄ™.
 Tylko jak przyjaciel.
 JesteÅ› tego pewna?
 Absolutnie. Myślę nawet, że byłby zaszokowany,
wiedząc, jak czasami spoglądam na jego ręce i myślę
sobie... no nie...
 Co sobie myślisz, Maggie?
 Jak silne i delikatne są jego ręce, i jak dobrze
byłoby je poczuć...
 O, kochana  powiedziała Joanne, delikatnie trąca-
jąc ją łokciem.  Szkoda, że siebie nie słyszysz. Jesteś
w nim już prawie zakochana.
 Nie, nie jestem  jęknęła Maggie.  Jak bym mogła!
To by było nieszczęście.
 Zdaje się, że bardziej usiłujesz przekonać siebie niż
mnie. Dlaczego?
Właśnie, dlaczego? Joanne ma rację, uświadomiła
sobie Maggie. Czy rzeczywiście zakochała się w Delu?
Ależ tak. Jakie to proste. W tak cudownym, miłym,
dobrym człowieku jak Del, która kobieta by się nie
zakochała?
 Już ci powiedziałam, że nie jestem w formie i nie
myślę o żadnym związku. Delilah i ja radzimy sobie
świetnie bez niczyjej pomocy.
 Ale wkrótce będziesz w formie, a skoro już pojawił
84 Ingrid Weaver
się odpowiedni mężczyzna, może powinnaś go zatrzy-
mać.
 Ale on nie jest odpowiednim mężczyzną  zmart-
wiła się Maggie.  Przebywa w Nowym Jorku tylko
czasowo. I chce być tylko moim przyjacielem.
 JesteÅ› tego pewna?
 Tak.
 Hmm.
 Co to miało znaczyć?  zapytała Maggie.
 Nie jest żonaty, prawda?
 Tak przynajmniej twierdzi.
 Nie jesteś pewna?  zaniepokoiła się Joanne.
 Niewiele o sobie mówi, a ja nie pytam. Nie moja
sprawa. Nawet nie wiem, gdzie dokładnie pracuje ani
gdzie mieszka, kiedy nie jest w podróży służbowej.
 Nie rozumiem. Jeśli przychodzi do ciebie codzien-
nie i tak bardzo się zżył z wami, chyba masz prawo
wiedzieć o nim trochę więcej?
 Czułabym się nie w porządku, wsadzając nos w nie
swoje sprawy.
 Daj spokój! Czego się boisz? %7łe okaże się drugim
Alanem?
 Alan to kłamca. Del nie kłamie. Po prostu za-
chowuje siÄ™... z rezerwÄ….
 Myślisz, że coś ukrywa?
 Nie powinien. Jest takim miłym człowiekiem
 Maggie odpowiedziała po krótkim namyśle.
 Ale?  naciskała Joanne.  Usłyszałam w twoim
tonie jakieÅ› ,,ale,,.
 Nie, nic. Jest miłym człowiekiem i dobrym przyja-
cielem.
Tajny agent Kopciuszka 85 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dona35.pev.pl