[ Pobierz całość w formacie PDF ]

to, jak sądzę, nie zostało udowodnione i pozostaje otwarta możliwość, iż ów symbol nie jest symbolem
pierwotnym, ale wtórnym.
Jedyny fakt, że podobnie jak meksykańskie bóstwo wojny ma kolibra, jako swój symbol, tak
Mars, rzymski bóg wojny ma jako swój symbol dzięcioła, zasługuje w tym odniesieniu na moment uwagi.
Nie możemy wyciągać żadnych pewnych wniosków w tej sprawie, ale wydaje się prawdopodobnym, że
ewolucja w tych dwu przypadkach mogła przebiegać w podobny sposób. Nie ma jednak żadnej jasnej
ewidencji, iż dzięcioł był kiedykolwiek bóstwem totemowym i cała kwestia nadawania Marsowi
przydomku Picumnus , które, jak się utrzymuje, miało pochodzić od Picus , czyli dzięcioł, jest niejasną.
Dziwnym trafem, Sabinki posiadały legendę, w której dzięcioł prowadził ich do ich osiedla, które zostało
nazwane konsekwentnie Picenum . Kiedy odnotujemy, że pewna liczba starożytnych społeczności
miewała podobne legendy o ptakach, lub zwierzętach, które prowadziły ich na nowe miejsce osiedlenia i
że nazwa tego miejsca zgadza się czasami z imieniem ich przewodnika, a czasami nie, wydajemy się być
zobowiązani do rozpatrzenia trzech możliwości:
1. Zwierzę lub ptak było prawdopodobnie w niektórych przypadkach, bóstwem totemowym, a legenda o
przewodnictwie była pózniejszym sposobem wyjaśniania jego związku ze społecznością.
2. Samo miejsce, jednak, mogło z łatwością być nazwane przez nowych osiedleńców ze względu na
liczbę ptaków lub zwierząt danego rodzaju, jakie tam zauważono; i wyjaśniająca legenda na ten temat nic
nie znaczy.
3. Symboliczne zwierzę, związane z kultem lub wizerunkiem bóstwa, dawałoby również podstawy do
tworzenia wyjaśniających legend. Jedno prawdopodobnie zachęcało by drugie.
Jeśli zatem Sabinki wzięły dzięcioła za swój standard, powstaje pytanie, czy nie stało się tak
dlatego, iż był on symbolem bóstwa wojny. Jeśli chodzi o kolibra, to odnotowany jest fakt, iż jest on
nadzwyczaj odważnym i wojowniczym ptakiem i to samo można powiedzieć i o dzięciole, który jest
zawsze w ataku. Jeśli przypuścimy, iż jest to symbol drugorzędny, nie istnieje żaden problem; wszystkie
legendy byłyby zrozumiałymi wg zwykłych linii mitotwórczych.
Odnośnie Huitzilopochtli, ponownie, istnieje symboliczne zródło odnośnie owego ciekawego
epitetu "po lewej stronie". W jednej z legend siedzi on po śmierci po lewej stronie swego brata
Tezcatlipoca, Stwórcy i Najwyższego Boga i czy jest to, czy też nie najwcześniejszą formą tej idei,
sugeruje niemniej, iż umieszczanie symbolu na lewej stopie bóstwa wojny mogło wziąć się z
wcześniejszej obiegowej frazy "Huitzlin po lewej" w innym znaczeniu, chociaż w tym poglądzie bóstwo
było już nazwane od swego symbolu.
Pozostawiając więc otwartym problem początków, dochodzimy do następnego faktu, a
mianowicie, że ani Huitzilopochtli, ani Mars nie byli w początkach bóstwami wojny. Pierwszy z nich,
który był praktycznie narodowym bóstwem Meksyku, nosił również imię Mexitli i wydaje się bardziej
prawdopodobnym, iż tak powinno brzmieć jego oryginalne imię, a Huitzilopochtli było przydomkiem, a
nie vice versa. I podobnie odnośnie funkcji. Bóstwo wojny, specjalnie tak rozpoznawane, nie jest
koncepcją pierwotną; tym, co się zdarza jest fakt, że to właśnie szczególne bóstwo staje się bóstwem
wojny. Pomiędzy czerwonoskórymi "Wielki Bóg", czy też Stwórca i Pan, albo i Niebo oraz bóg Słońca -
był bóstwem wojny i wiemy, że Mars był początkowo leśnym bóstwem, opiekującym się roślinnością i
trzodą oraz bydłem.
Jak się to stało, że zaczął on przewodzić wojnom ? Po prostu dlatego, iż był on bóstwem sezonu,
w którym zazwyczaj dokonywano kampanii wojennych. Kampanie te rozpoczynały się wiosną, tak więc
bóstwo sezonu wiosennego, które było specjalnie przyzywane, stawało się bogiem wojny. Mars był po
prostu Martiusem, czyli marcem i dostosowywał się lepiej do tej koncepcji, gdyż marzec jest burzliwym i
krzykliwym miesiącem. Mars dokładnie posiada właśnie te cechy, będąc krzykliwym raczej, niż wielkim
czy dostojnym bogiem w zarówno greckiej, jak i rzymskiej mitologii. Ale tutaj nasuwa się inne z
możliwych zródeł, co do symbolu boga wojny. Picus oznacza pstry, kolorowy i pstry dzięcioł mógł
oznaczać nadejście pstrej wiosny, podobnie, jak koliber oznaczałby czas kolorów w Meksyku. Być może
istnieje tam podobne, naturalne wyjaśnienie co do dalszych, uderzających zbieżności, że Huitzilopochtli
jest narodzony z dziewiczej matki, Coatlicue, która jest nienormalnie zapłodniona poprzez dotknięcie kulą
jaskrawo kolorowych piór, podobnie, jak Junona rodzi Marsa również w dziewiczy sposób, będąc
zapłodniona poprzez dotyk kwiatu.
W obydwu przypadkach, oczywiście, mamy wystarczająco odznaczający się pierwotny typ
odnośnie mitu Dziewiczych Narodzin, będący po prostu w każdym przypadku narodzinami wegetacji z
wiosną. Chociaż mityczna Coatlicue, podobnie, jak Maria, jest bogobojną kobietą, która uczęszcza do
świątyni i żyje w wyszczególnionej wiosce, Coatepec, w pobliżu Tuli, Dziewicza Matka jest po prostu
starożytną Matką wszystkiego, Ziemią i koncept dziewiczości jest konceptem słownym, dzięki prostemu
faktowi, że całość jest metaforą. Ale jeśli by dopuścić, że Huitzilopochtli był początkowo bóstwem
wegetacji, powstaje silniejsze przypuszczenie, że on również był początkowo symbolizowany przez
swego ptaka z powodu jego sezonowego związku ze swym kultem. Zaprzecza się, że w tym przypadku
sezonowe wyjaśnienie wyboru Marsa jako boga wojny nie może się sprawdzać, jako że w Meksyku
wiosna jest okresem ulewnych deszczów, które czynią kampanie wojenne niemożliwymi. W tym
przypadku, więc, wybór bóstwa wojny jest przypuszczalnie rezultatem, z jednej strony jego symbolu, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dona35.pev.pl