[ Pobierz całość w formacie PDF ]

skupił uwagę na widowni. Przyglądając się kolejno wszystkim
twarzom, znalazł Sicolego  usadowionego w pierwszym rzędzie
po przeciwnej stronie klatki, w pobliżu narożnika Vinniego, jednak
nie było z nim Kat.
Bandzior uśmiechnął się do niego drapieżnie. Wiedział, że
Aiden będzie chciał ją zobaczyć. Dupek napawał się patrzeniem,
jak doprowadza go do furii sama świadomość, że nie może nic
zrobić. Cały aż się gotował od wściekłości, która pompowała w
jego żyły adrenalinę. Utrzymując kontakt wzrokowy z Sicolim,
zaczął podskakiwać i rozciągać ramiona, starając się rozluznić
przed czekajÄ…cÄ… go walkÄ….
Wkrótce ogłoszono udział Vinniego w charakterze zastępcy;
zgromadzeni zareagowali na informacjÄ™ gwizdami i buczeniem.
Udział w walkach w podziemiu oznaczał, że nie zawsze wszystko
odbywało się tak jak powinno, jednak najwyrazniej podmiana
zawodnika na zupełnie nowego nie była mile widziana.
Niestety, to wszystko działało na korzyść Sicolego. Im więcej
ludzi postawi na Aidena, tym więcej zarobi gangster, gdy ten
przegra.
Kiedy Vinnie wszedł do klatki, Irol tylko z najwyższym
trudem powstrzymał się od rzucenia na niego i zatłuczenia go na
śmierć. Myślał w kółko o łapach tego kutasa na Kat w hotelowym
pokoju i o tym, co mógł jej zrobić przez cały długi tydzień.
Sędzia dał im znak, żeby przeszli na środek. Gdy zaczął
powtarzać zasady, Vinnie wyjął ochraniacz szczęki i pochylił się
ku Aidenowi z chytrym uśmieszkiem.
 Chcę tylko, żebyś wiedział, że zrobiłem z tej twojej rudej
kurewki cholernie dobry użytek. Lubię, kiedy są bezbronne.
Jego słowa podziałały na Aidena jak kubeł zimnej wody.
Poczuł, jak mięśnie tężeją mu i już za chwilę jego prawa pięść
spotkała się z policzkiem Vinniego. Sędzia interweniował,
odciÄ…gajÄ…c Aidena i udzielajÄ…c mu nagany za falstart. Vinnie cofnÄ…Å‚
się pod wpływem ciosu o kilka kroków, ale bez problemu utrzymał
równowagę i uśmiechnął się, wkładając z powrotem do ust
ochraniacz.
W końcu walka oficjalnie się rozpoczęła, jednak chociaż
Aiden zyskał wreszcie okazję do stłuczenia dupka, nie mógł sobie
pozwolić na zbyt wiele. Zamiast tego musiał się odsłaniać na ataki
i przyjmować jego ciosy  jednak nie na tyle ostentacyjnie, żeby
widzowie zorientowali się, że przegrywa. Nigdy wcześniej nie
zastanawiał się nad tym, jak trudno jest celowo przegrywać
ustawioną walkę. Istniała cienka granica, której nie mógł
przekroczyć  i było to znacznie bardziej wyczerpujące niż
prawdziwe starcie.
Pierwsza runda była dość wyrównana i obaj zawodnicy
trzymali się cały czas na nogach. Druga stanowiła mieszankę
nokautów i zwarć. Vinnie zaskoczył Aidena swoją znajomością
jujitsu. Wcześniej Irol założył, że bandzior nie umie zbyt wiele,
skoro dał się zaskoczyć Kat. Jednak wówczas koleś nie miał
pojęcia, z kim ma do czynienia, i nie spodziewał się pewnie czegoś
takiego.
Pod koniec drugiej rundy oboje zadali już sobie nawzajem
mnóstwo obrażeń. Vinnie miał zapuchnięte oko i rozciętą wargę od
ciosu łokciem, który Aiden zadał mu, przyszpilając go do podłogi,
zaś Irol miał rozciętą górną wargę  efekt jednego z ciosów,
którymi Vinnie zasypał jego twarz. Nie mówiąc już o czerwonych
śladach na torsach i plecach, które wkrótce miały zmienić się w
siniaki.
Podczas krótkiej przerwy żaden z nich nie miał nikogo, kto
by podał mu lód, wodę czy obmył krwawiące rany. Sully, jedyna
wolna osoba w ekipie Sicolego, została obarczona zadaniem
pilnowania Kat, zaś Xander wraz Joeyem byli zajęci odbijaniem jej
 a przynajmniej taką nadzieję miał Irol.
Rozległ się gong i sędzia przywołał ich z powrotem na ring.
Czekała ich ostatnia runda  już wkrótce wszystko się
rozstrzygnie. Jeśli Xan i Joey nie zdołają odnalezć Kat, nim
dobiegnie końca, Idol będzie musiał przegrać, żeby jej nie narażać.
Joey starał się przekonać go, że Sicoli nie zabiłby dziewczyny 
była dla niego zbyt wiele warta  jednak Aiden był świadkiem
wybuchu wściekłości gangstera tamtego ranka, kiedy wyładował
na nim swój gniew, nim jego pachołkowie sprowadzili Kat.
Wiedział, że jeśli nie dotrzyma umowy, gangster nie będzie się
cackał i każe Sully emu ją zabić. A on za nic na świecie nie
chciałby narażać jej życia.
Sędzia dał im znak i zegar zaczął odliczać ostatnie pięć minut
 pięć minut, które zostało Aidenowi, żeby nakopać w dupę
frajerowi, który położył swoje łapy na Kat. Pięć minut, które
zadecydują, czy zaufanie, którym obdarzył Joeya, popłaci, czy
może narazi jego ukochaną na większe niebezpieczeństwo.
Co jakiś czas częstował przeciwnika mało entuzjastycznym
ciosem. Przez większość czasu jednak odsłaniał się i przyjmował
na siebie uderzenia Vinniego, które nie należały do
najdelikatniejszych. Facet miał łapę jak działo armatnie. Na
szczęście Aiden miał twardą szczękę i mógł znieść całkiem sporo.
Na dość nieoczekiwany obrót walki tłum zareagował
niezadowoleniem. Pohukiwania i gniewne okrzyki dzwięczały
Aidenowi w uszach tak głośno, że nie słyszał już nawet
prowokacyjnych uwag Vinniego.
Zerknął na zegar. W tej samej chwili, w której pięść Vinniego
ugodziła go pod żebra, ogarnęła go panika. Upadł na matę,
przeszyty palącym bólem. Pohukiwania stały się głośniejsze, gdy
Vinnie zaczął potrząsać w powietrzu ramionami, jakby już wygrał. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dona35.pev.pl