[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Wiedziałem, że życzeniem twego ojca było, żebyś
wyszła za Eustace'a. Powiedział mi o tym. Z początku
uważałem, że to bardzo odpowiedni mariaż. Eustace, z
dziwoląga, jakiego z siebie robił, zmieniłby się może w istotę
o ludzkich cechach. Potem jednak... - Diuk umilkł.
- Powiedz mi - wyszeptała Bettina.
- Zapragnąłem, abyś była moja. Westchnął jeszcze raz.
- Pomyślałem sobie, że jestem za stary dla ciebie i że
nigdy nie przystosujesz się do mojego stylu życia.
- Tego się właśnie obawiam - wyznała Bettina.
- Nie wiedziałem wtedy jeszcze, że to, co nazywałem
 swoim stylem życia", przestało po prostu istnieć. Koniec! W
miarę upływu lat, kochanie, byłem coraz bardziej znudzony
ciągłymi przyjęciami i różnymi kobietami pojawiającymi się i
znikajÄ…cymi.
Dostrzegł nagły ból w oczach Bettiny, więc pochylił się,
aby ją jeszcze raz pocałować.
Jego usta, najpierw delikatne, kiedy poczuły miękkość jej
warg, stały się bardziej natarczywe i pełne pożądania.
Wtedy podniósł głowę i powiedział:
- Jest tyle rzeczy, które możemy robić razem, ty i ja.
Rzeczy, których nigdy przedtem nie robiłem, a które mogą
być ekscytujące. Możemy na przykład wyruszyć razem na
jakÄ…Å› wyprawÄ™.
- Wydaje mi się, że... to wszystko jest tylko snem -
powiedziała Bettina. - Mówisz dokładnie to, co pragnęłam od
ciebie usłyszeć... jednocześnie nie wierząc, że to kiedyś
nastÄ…pi.
- Tyle musimy dowiedzieć się o sobie nawzajem - rzekł
diuk. - Zaczniemy od podróży dookoła świata. Będziemy
odkrywali nowe miejsca i nawiÄ…zywali nowe przyjaznie.
Bettina nie musiała mu odpowiadać, widział przecież
blask w jej szarych oczach. Po chwili zapytała łamiącym się
ze wzruszenia głosem:
- A jeśli... mną się znudzisz?
- Jeśli się znudzę tobą - powiedział - a ty mną, będzie to
znaczyło, że nasza miłość nie jest prawdziwa. Ale mam
wrażenie, moja ukochana, że kochamy się szczerze, o czym
nasze serca wiedziały już wtedy, kiedy patrzyliśmy razem na
gwiazdy.
- Ja zdałam sobie sprawę z tego, że cię kocham... wtedy,
kiedy uratowałeś mnie przed wypadnięciem za burtę.
- Nie mogę nawet znieść myśli o tym, że to się mogło
stać! - wykrzyknął diuk.
Pochylił się, żeby ucałować jej oczy, policzki i aksamitną
szyjÄ™.
- Kocham cię, Boże, jak ja cię kocham - zawołał - ale
przeżyłaś, kochanie, tak ciężkie chwile, że musisz się trochę
przespać.
- Nie chcę... żebyś... odchodził.
Była zbyt niewinna, aby rozumieć dwuznaczność swoich
słów.
Rzekł z czułością:
- Jeszcze trochę i już nigdy nie odejdę od ciebie.
Będziemy razem dniem i nocą, najdroższa. Będę się tobą
opiekował i trzymał cię w ramionach.
Pocałował ją jeszcze raz, po czym powiedział:
- ZostawiÄ™ drzwi Å‚Ä…czÄ…ce nasze pokoje szeroko otwarte na
wypadek, gdybyś się czegoś przestraszyła. Jeśli zawołasz,
usłyszę cię na pewno.
- Mógłbyś... sprawdzić, czy okna są zamknięte?
- Te okna są na wysokości trzydziestu stóp - odparł diuk -
i zapewniam cię, że Eustace musiałby się zmienić w pająka,
żeby tu się dostać.
Tym ostatnim stwierdzeniem, tak jak zamierzał, rozbawił
BettinÄ™.
Przeszedł przez pokój i upewnił się, że wszystkie trzy
okna są zamknięte. Wracając w stronę łóżka, powiedział:
- Jutro poczynimy odpowiednie przygotowania, żeby ślub
odbyt siÄ™ natychmiast.
Bettina cicho krzyknęła.
- Czy mogę cię o coś spytać?
- O co? - zaciekawił się.
- A nie będziesz... się gniewał?
- Przyrzekam, że nigdy nie będę się gniewał na ciebie.
- W takim razie... proszę... czy... ślub mógłby być... o ile
to możliwe... bardzo, bardzo cichy? - poprosiła Bettina.
Diuk nie odpowiedział, więc po chwili milczenia ciągnęła:
- Nie mogłabym znieść... tego, że twoi przyjaciele
nienawidzą mnie za to, że jestem twoją żoną, a także...
- Mów dalej!
- Nie chcę w dniu ślubu myśleć o tobie... jak o diuku.
Chcę, żebyś był... po prostu mężczyzną. Mężczyzną, którego
kocham i który... z woli Boga ma być moim... mężem.
Diuk się nie odezwał, więc przestraszona, że jej prośba
była nie na miejscu, Bettina szybko powiedziała:
- Ale... oczywiście, jeśli się... nie zgadzasz ze mną, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dona35.pev.pl