[ Pobierz całość w formacie PDF ]

przeprowadzamy tak zwanÄ…  rekonstrukcjÄ™ zbrodni . Do tego zaÅ› potrzebne mi sÄ…
szczegóły dotyczące kostiumów.
Pani Davidson chyba nadal miała jakieś wątpliwości.
 Słyszałam trochę na temat rekonstrukcji zbrodni  powiedziała.  Ale nigdy
nie przypuszczałam, że szczegóły są aż tak ważne. Zaraz przyniosę te kostiumy.
Wyszła z pokoju, a po chwili wróciła, niosąc stroje z delikatnego, białego i
zielonego atłasu. Poirot wziął je od niej, obejrzał dokładnie, po czym oddał, kłaniając
siÄ™ elegancko.
 Merci, madame!* Widzę, że zgubiła pani jeden z zielonych pomponów& ten z
ramienia.
 Tak, urwał mi się na balu. Podniosłam go i dałam na przechowanie
nieszczęsnemu lordowi Cronshaw.
 Zdarzyło się to po kolacji, prawda?
 Tak.
 Niedługo przed tymi tragicznymi wydarzeniami, tak?
W jasnych oczach pani Davidson dostrzegłem niepokój.
 Ależ skąd. Długo przed nimi. To stało się zaraz po kolacji.
 Rozumiem. To już chyba wszystko. Nie będziemy dłużej sprawiać pani kłopotu.
Bonjour, madame.*
 Tak  odezwałem się, kiedy wyszliśmy na ulicę.  To chyba wyjaśnia
tajemnicÄ™ pomponu.
 To ciekawe.
 Co? Co masz na myśli?
 Widziałeś, Hastingsie, jak oglądałem suknię?
 Tak.
 Eh bien, ten brakujący pompon nie został oderwany, jak twierdziła pani
Davidson, lecz wręcz przeciwnie  odcięty. Odcięty nożyczkami! Wszystkie nitki
były równe.
 Dobry Boże!  wykrzyknąłem.  To wszystko staje się coraz bardziej
skomplikowane!
 Ależ skąd, mój drogi  odparł Poirot.  Wszystko staje się coraz prostsze.
 Poirot!  wrzasnąłem.  Któregoś dnia po prostu cię zabiję! Ten twój zwyczaj
mówienia o wszystkim, że jest dziecinnie proste, doprowadza mnie do szaleństwa!
 Ale przecież, kiedy już wszystko ci wyjaśnię, zgadzasz się ze mną. Prawda, mon
ami?
 Tak. I to właśnie tak bardzo mnie denerwuje. Wtedy wydaje mi się, że sam
mogłem na to wpaść.
 Bo i mógłbyś, Hastingsie, mógłbyś. Gdybyś tylko zadał sobie odrobinę trudu i
uporządkował swe myśli. Bez odpowiedniej metody&
 Tak, tak, wiem  przerwałem mu pospiesznie, gdyż jego skłonność do
rozwijania tego tematu była mi znana aż nadto dobrze.  Powiedz mi, co masz
zamiar teraz robić? Czy naprawdę planujesz zrekonstruować wydarzenia?
 Ależ skąd. Można powiedzieć, że dramat dobiega końca. Przed nami ostatni akt
 arlekinada&
Termin tajemniczego przedstawienia Poirot wyznaczył na wtorek. Bardzo mnie
zaintrygowały przygotowania do tego wydarzenia. W jednym końcu pokoju
zawieszono biały ekran, a z obu jego stron ciężkie zasłony. Następnie pojawił się
mężczyzna z aparaturą oświetleniową, a wreszcie grupa aktorów, którzy zniknęli w
sypialni Poirota, pełniącej tego wieczora funkcję garderoby.
Krótko przed ósmą zjawił się Japp. Był w nie najlepszym humorze. Odniosłem
wrażenie, iż nie bardzo podoba mu się plan Poirota.
 Trochę to melodramatyczne, jak wszystkie te jego pomysły  powiedział. 
Ale myślę, że nie zaszkodzi, a może rzeczywiście oszczędzi nam zbędnych wysiłków.
Poirot wspaniale poradził sobie z tą sprawą. Oczywiście, podejrzewałem dokładnie to
samo, co on&  od razu wyczułem, że Japp nieco naciąga fakty  & ale skoro
obiecałem, że pozwolę mu rozegrać finał tak, jak zechce, muszę dotrzymać słowa.
Aha, oto i pozostali.
Najpierw wszedł nowy lord Cronshaw w towarzystwie ładnej brunetki, pani
Maiłaby, którą widziałem po raz pierwszy. Sprawiała wrażenie mocno
zdenerwowanej. Za nimi weszli państwo Davidsonowie. Także Chrisa Davidsona
nigdy przedtem nie widziałem. Był przystojnym, rzucającym się w oczy brunetem i
jak na aktora przystało, zachowywał się bardzo swobodnie.
Krzesła ustawiono tak, aby wszyscy siedzieli przodem do białego, silnie
oświetlonego ekranu. Poirot zgasił światło, zostawiając tylko reflektor skierowany na
ekran. Z mroku dobiegł głos Poirota:
 Messieurs, mesdames, słówko wprowadzenia. Za chwilę zobaczą państwo sześć
postaci przesuwajÄ…cych siÄ™ po kolei przed ekranem. Znacie je. SÄ… to: Pierrot i
Pierrette; błazen Punchinello i elegancka Pulcinella; piękna, roztańczona Colombina,
no i Arlekin  zjawa ukryta za maskÄ….
Po tym krótkim wprowadzeniu zaczęło się przedstawienie. Wymienione przez
Poirota postaci pojawiały się kolejno przed ekranem, zatrzymywały się na moment, po
czym znikały. Wreszcie zapalono światło i dało się słyszeć westchnienie ulgi.
Wszyscy byli zdenerwowani, obawiali się czegoś, nie wiedząc czego. Ja osobiście
odniosłem wrażenie, iż przedstawienie minęło bez żadnego odzewu ze strony
zebranych. Jeśli był wśród nas morderca i Poirot liczył, że samo pojawienie się
znajomej postaci zmusi go do zdradzenia się, to  co było zresztą do przewidzenia
 pomylił się. Jednak Herkules Poirot nie wydawał się niezadowolony. Wystąpił
naprzód, rozpromieniony.
 A teraz, panie i panowie, czy będziecie tak uprzejmi i zechcecie po kolei
powiedzieć mi, co zobaczyliście przed chwilą? Może najpierw pan, milordzie?
Lord Cronshaw wyglądał na zdezorientowanego.
 Pan wybaczy, ale nie bardzo rozumiem.
 Proszę mi po prostu powiedzieć, co pan przed chwilą zobaczył?
 Ja& No cóż& Powiedziałbym, że przed ekranem przeszło sześć postaci w
strojach charakterystycznych dla starej włoskiej komedii& Tamtego wieczoru, my&
 Mniejsza o tamten wieczór, milordzie  przerwał mu Poirot.  Chodziło mi
właśnie o pierwszą część pańskiej wypowiedzi. Madame  zwrócił się do pani
Maiłaby  czy zgadza się pani z tym, co powiedział lord Cronshaw?
 Ja& ? Tak, oczywiście.
 Zgadza się pani, że widzieliście państwo sześć postaci z komedii dell arte?
 Tak, przecież to oczywiste.
 Monsieur Davidson? Pan także?
 Tak.
 Madame?
 Tak.
 Hastingsie? Inspektorze? Wy też? Wszyscy jesteście tego samego zdania? 
Popatrzył na nas. Jego twarz pobladła trochę, zaś oczy zrobiły się bardzo zielone. 
A jednak wszyscy się mylicie! Wasze oczy was okłamały! Tak samo jak wtedy, na
Balu Zwycięstwa. Widzieć coś na własne oczy niekoniecznie znaczy widzieć prawdę.
Trzeba nauczyć się patrzeć oczami umysłu! Puścić w ruch szare komórki! Wiedzcie
więc, że dziś, podobnie jak tamtego wieczora, widzieliście nie sześć postaci, ale pięć!
Patrzcie!
Ponownie zgasło światło. Przed ekranem pojawiła się jakaś postać. Pierrot!
 Kto to?  spytał Poi roi.  Czy to Pierrot? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dona35.pev.pl