[ Pobierz całość w formacie PDF ]
co?» PomyÅ›laÅ‚am sobie wtedy, że nie udaÅ‚o mi siÄ™ go podniecić. WstaÅ‚ jednak,
objął mnie, wsunął mi rękę pod sweter na plecach i zaczął pieścić moje pośladki.
PocaÅ‚owaÅ‚ mnie i powiedziaÅ‚: «WyglÄ…dasz super. Nawet jeszcze lepiej. WyglÄ…dasz
jak milion dolarów. A milion dolarów to jest to, czego właśnie teraz
potrzebujÄ™». PocaÅ‚owaÅ‚ mnie raz jeszcze i Å›cisnÄ…Å‚ mi pupÄ™. Potem przesunÄ…Å‚ rÄ™kÄ™
i poczuÅ‚ moje nagie piersi. «Stanika też nie wÅ‚ożyÅ‚aÅ›?» spytaÅ‚. PoczuÅ‚am przez
jego dżinsy, jak dostaje wzwód. «UznaÅ‚am, że bielizna jest zbÄ™dna, jeÅ›li mam
przy sobie najwiÄ™kszego przystojniaka w Montanie» odparÅ‚am. BawiÅ‚ siÄ™ moimi
brodawkami, a one zrobiły się sztywne. Potem wodził palcami po moim boku i
talii, powodując takie wspaniale erotyczne łaskotanie. Zupełnie go zatkało,
kiedy jego palce dotarły do mojego wzgórka łonowego. Poczuł, że jest wygolony, i
bez słowa spojrzał mi w oczy, a na jego twarzy malowało się wielkie podniecenie,
a nawet jakby poczucie, że stał się cud. Jakby był chłopcem, który dostał
właśnie to, co zawsze chciał otrzymać na Gwiazdkę. Delikatnie pocierał mnie, a
potem wsunął do środka palec. Byłam już wtedy bardzo podniecona, więc poszło
Å‚atwo. WyjÄ…Å‚ palec, oblizaÅ‚ go dokÅ‚adnie i stwierdziÅ‚: «O wiele za dÅ‚ugo nie
kosztowaÅ‚em czegoÅ› równie dobrego jak to». PodniósÅ‚ mnie zupeÅ‚nie jak pannÄ™
młodą i zaniósł do sypialni. Rozebrał się do naga, ale nie ściągnął ze mnie
ani swetra, ani skarpet. Położył się na łóżku. Wyglądał cudownie: mocno
owłosiony tors, płaski brzuch, uda jak pnie drzewa. Gęstwina kosmatych, czarnych
włosów łonowych, ten potężny, sterczący pal z wielką purpurową główką i wielkie
jądra. Nie powiedział ani słowa, ale wszystko mogłam wyczytać z jego twarzy.
Uklęknął między moimi nogami i delikatnie rozwarł kciukami moje wargi sromowe.
Potem powoli wepchnął we mnie swojego koguta, aż jego włosy łonowe dotknęły
moich nagich warg. Wyglądało to prawie tak, jakby jego włosy łonowe należały do
mnie. Suwał powoli, jakby nie chciał, żeby to się kiedykolwiek skończyło. Wciąż
obsypywał mnie pocałunkami i patrzył mi w oczy, jak gdyby widział mnie pierwszy
raz w życiu. Chyba powiedziaÅ‚ coÅ› w stylu: «JesteÅ› niesamowita», ale raczej maÅ‚o
się odzywaliśmy. To była radość odkrywania na nowo, jak bardzo satysfakcjonujący
może być nasz seks. Bo zdążyliśmy o tym zapomnieć. Myślę, że takie rzeczy się
zapomina, zwłaszcza jeśli ludzie są ze sobą dłuższy czas. Najpierw leżał na
mnie, potem zmienił pozycję i położył się obok mnie, żeby móc pieścić palcem
moją łechtaczkę. Ja miałam w zasięgu ręki jego jądra i mogłam się nimi bawić.
Były ciężkie i śliskie od moich soków. Wyobraziłam sobie, jak muszą być
przepełnione spermą, gotowe do strzału. Jim tak lekko i delikatnie pocierał moją
łechtaczkę, że nie uświadomiłam sobie nadchodzącego orgazmu. Nagle nie istniało
już dla mnie nic innego na świecie, tylko ten wielki pal we mnie, jądra
obijające się o mój tyłeczek i włosy łonowe ocierające się o srom. Czułam go w
sobie, czułam każdą jego nabrzmiałą żyłę. Jakbym była nadwrażliwa. Wtedy właśnie
przeżyłam orgazm już nie mogłam się opanować. Podskakiwałam i krzyczałam, ale
Jim mocno mnie przytrzymywał, więc cały czas miałam skurcze, kiedy wsuwał się we
mnie, taki niewiarygodnie wielki. Nic innego mnie nie obchodziło. Pomyślałam, że
Jim także jest już gotów, ale kiedy ja wciąż czułam te skurcze, wyszedł ze mnie
i przewrócił mnie na brzuch. Od dawna nie był w łóżku taki zdecydowany i pewny
siebie ani nie pokazywał mi, jak bardzo mnie pragnie. Przycisnął żołądz do
mojego odbytu i lekko, leciutko, napierał, pokazując mi, że chce go wprowadzić
do środka. Jeszcze nigdy tego nie robiliśmy, więc nie byłam pewna, co z tego
wyniknie. Ale Jim powiedziaÅ‚: «No, skarbie, dalej», i jeszcze mocniej naparÅ‚ na
mój odbyt. Początkowo mięśnie zwarły się i zacisnęły, więc do środka nie
wszedłby chyba nawet patyczek higieniczny z watą, a co dopiero pełnowymiarowy
kutas. Wtedy jednak Jim wsunął rękę pod mój sweter i zaczął mi masować piersi,
kulając brodawki między palcami. Sama nie wiem jak, ale tak po prostu otwarłam
się na niego, a ten potężny członas zatopił się w moim siedzeniu, tak szeroko
rozciągając mi odbyt, że aż poczułam włosy łonowe Jima. Zabolało. Nie mogę
powiedzieć, że nie bolało. Ale za taki ból chciałoby się umrzeć, bo kiedy
ukochany mężczyzna tak głęboko wnika w mój dziewiczy tyłeczek, to jest to coś
niepowtarzalnego. Wyciągnęłam rękę, żeby pogłaskać jego jądra, a potem drapałam
je paznokciami. Następnie wodziłam palcami dookoła mojego rozciągniętego odbytu.
Był taki wrażliwy chyba wrażliwszy niż moja łechtaczka. Pal Jima wsuwał się i
wysuwał ze mnie i było to coś niesamowitego. Tak jakbym wciąż chodziła do
łazienki no wiesz, z bardzo pilną potrzebą, którą zaspokaja się z niemal
seksualną przyjemnością. W końcu Jim zaczął mnie posuwać coraz intensywniej i
coraz szybciej. Nagle złapał mnie za ramiona i poczułam, że się wypompowuje
strzelał prosto w moją odbytnicę. Po jakimś czasie wyjął pal. Dotknęłam odbytu
byÅ‚ szeroko rozwarty i obolaÅ‚y. Jim rozsunÄ…Å‚ mi uda i powiedziaÅ‚: «Popatrz,
proszÄ™& straciÅ‚aÅ› dziewictwo». I zaczÄ…Å‚ lizać mój odbyt, dopóki nie poczuÅ‚am siÄ™
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Tematy
- Home
- 473.Grey India Dziedzictwo FitzroyĂłw 02 Tajemnice angielskiej arystokracji
- Cykl Pan Samochodzik (24) Tajemnice warszawskich fortĂłw Tomasz Olszakowski
- MacApp C Tajemnica planety pozbawionej slonca
- 100 sposobĂłw na zaglebienie tajemnic umyslu
- Lovelace Merline Tajemnica medalionu
- Sinclair Dani Mroczne tajemnice
- Christie Agatha Karaibska tajemnica
- 11 Tajemnica wędrującego jaskiniowca
- 3. Tajemnica starego mistrza
- Carrington Toni Nic nie jest w porzć…dku
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- duzyformat.htw.pl